Nie powiem gosc uprzyksza zycie, choc dzisiaj chyba tylko 3-4 razy zaatakowal na nasz sojusz, wydaje mi sie ze dlatego iz wszyscy dobrze rozbudowali kryjowki i zaczyna mu sie nie oplacac, woli szukac innych ofiar poza naszym sojuszem.
Ale nadal pozostaje niebezpieczny, wystarczy spojrzec na jego opis...
Jego ostatni atak na Misiek byl 110 palkami, a jego pop cos ponad 170... Chyba gosc nie spi nocami tylko grabi.
Moim zdaniem trzeba sie uporac z nim, bo jesli wstapi do sojuszu, (jakiegos tam kumpla ma w dobrym sojuszu moze go wziasc) to nie bedzie ciekawie.
Nie chce straszyc, ale gosc na naszej krwawicy urusl w sile, mysle ze samo to ze go zaatakujemy i wybijemy mu wojsko duzo nie da, z takim popem przyjmie go kazdy sojusz. Dobrym rozwiazaniem jest wzmocnienie naszego sojuszu fuzjami tak jak napisal Misiek w poscie wyzej. wtedy uporanie sie yarp3n'em bedzie latwiejsze. Sojusz MASON nie moze sie zdecydowac poniewaz wyjechal ich szef, a dwa tygodnie to dlugo, jak yarpen bedzie tak gral to bedzie mial katapulty za dwa tygodnie... liczymy na inne sojusze.
Dobra nie strasze juz nikogo, ale problem jest wazny, Trzeba to przemyslec

Dzisiaj w nocy w ogóle mnie nie zjechał. Miałem pewłny magazyn. Szczerze mówiać to pisałem ndo niego jak do przyjaciela. Takie pierdoły typu: gdzie grałeś?  na jakiem serwie?? I chyba mnie odpuścił. Z resztą,, każdy jego atak=Zdobycz 0 0 0 0

Mnie też odwiedzał ale nic nie wzioł i dał se spokuj.Narazie jestem nastawiony na kopalniei kryjówke.

No ode mnie tez sie odwalil. Mam juz 2 kryjowki wiec nic nie wyniesie ode mnie. Na razie wojska mam nieduzo ale podsylam do dymitra. Goscia trzeba przerobic na farme bo jak nie to nas w koncu rozwali. I to raczej nie powinnismy robic grabiezy tylko normalne ataki. trzeba go po prostu zniszczyc.

zgadzam sie z TedyBear

jarpen wczoraj mnie zjechal 150 palkami i mi cale wojsko wyciol, wiec chyba wysylanie do mnie wojska nie ma sensu juz, podzielajac zdanie poprzednika, moze zeczywiscie lepiej schowac glowe w piasek i rozbudowywac sie, a na wojsko przyjdzie czas, zbierze sie u kogos w osadzie i sprowokuje do ataku (lepiej sie bronic niz atakowac bo mniejsze straty sa) potem poslac reszte woja na niego z katapultami

Widze ze dwie propozycje sa, ja sam nie wiem co robic, jestem galem i bardzo ciezko mnie zgrabic, tymbardziej ze siedze na necie sporo, ja mam z yarp3nem spokoj, ale nie chce umywac rąk co uradzicie tak zrobie, moge podeslac komuś wojsko.

aha i taka sprawa mam sasiada husar sie nazywa, najpierw probowal mnie grabic ale napisalem do niego i chyba nawet mnie polubil bo wysyla mi wojsko jako wsparcie mowi ze nie chce mu sie grac na tym koncie i sie tylko bawi, chce narobic wojska i pytal sie czy nie mamy jakiegos celu dla niego, oczywiscie podalem yarp3na:)
Nadziei bym w tym nie pokladal (bo moze mu sie odwidziec), ale czasem dobrze miec jakiegos znajomego swira:) po takim ataku mogloby byc dwa dni spokoju dla nas...

to moze go damy do akademii? (jeszcze nie ma, ale jak bedzie:)